poniedziałek, 10 października 2016

JAK SIĘ STARAĆ O ALIMENTY ?

Znalezione obrazy dla zapytania alimenty





Jak walczyć o alimenty na dziecko? Co robić, gdy rodzic nie płaci? Czy dorosłe dziecko może żądać pomocy od rodziców?

Miesiąc temu (20 sierpnia br.) weszła w życie nowelizacja kodeksu rodzinnego, która ostatecznie rozstrzyga, że świadczenia 500+ nie wlicza się do dochodu, nie ma więc ono wpływu na wysokość alimentów.


Przy okazji znowelizowano też prawo bankowe, tak by uniemożliwić komornikom zajmowanie tego świadczenia. Rodzice, którzy mają długi, a otrzymują 500+, będą mogli je zabezpieczyć przed egzekucją, zakładając rachunek rodzinny. Otwarcie, prowadzenie i wypłaty z niego w macierzystym banku będą bezpłatne. Ta sama zasada dotyczy spółdzielczych kas oszczędnościowo-rozliczeniowych (SKOK).

ALIMENTY OD RODZICA

Alimenty przyznaje sąd. Pozew należy złożyć w wydziale rodzinnym i nieletnich sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania rodzica z dzieckiem lub pozwanego. Wybór należy do składającego pozew.

Pismo z załącznikami można złożyć osobiście w biurze podawczym sądu (sprawdzoną i ostemplowaną kopię należy zachować) albo wysłać listem poleconym (należy zachować dowód nadania). Pozew o alimenty jest zwolniony z kosztów sądowych. Wysokość alimentów zależy od dwóch czynników: usprawiedliwionych potrzeb dziecka i możliwości zarobkowych rodzica. Jak to rozumieć? Odpowiemy na przykładach.

USPRAWIEDLIWIONE POTRZEBY DZIECKA

Pani Anna wniosła do sądu pozew o 1200 zł alimentów od ojca swojej nieślubnej córki. Mężczyzna uznał dziecko, ale zgodził się płacić jedynie 400 zł miesięcznie.

Matka przekonywała sąd, że miesięczny koszt utrzymania 9-miesięcznej córeczki to minimum 1,5 tys. zł. Dziecko jest chorowite, wymaga rehabilitacji i specjalnego odżywiania.

Sąd jednak był innego zdania. Uznał, że wydatki na dziecko są zawyżone o co najmniej 500 zł miesięcznie. Dziewczynka jest karmiona piersią, a jedynie dokarmiana mlekiem modyfikowanym. Leczenie i rehabilitacja dziecka odbywają się na koszt NFZ. Zdaniem sądu kwota 1 tys. zł odpowiada realnym miesięcznym kosztom utrzymania 9-miesięcznej dziewczynki.

Gdy dziecko podrośnie, matka będzie się mogła starać o podwyżkę alimentów. Powinna się przy tym powołać na art. 138 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Mówi on: "W razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego".

Ta "zmiana stosunków" to coraz wyższe potrzeby dorastającego dziecka lub większe możliwości zarobkowe albo majątkowe rodzica.

Pozew o podwyższenie alimentów należy złożyć w wydziale rodzinnym i nieletnich sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania powoda (dziecko) lub pozwanego (rodzic, który ma zasądzone alimenty). Pozew jest zwolniony z kosztów sądowych.

MOŻLIWOŚCI ZAROBKOWE RODZICA

Pani Joanna wniosła sprawę o rozwód, domagając się jednocześnie powierzenia jej opieki nad dwoma kilkuletnimi synami i zasądzenia od ojca chłopców 1600 zł alimentów miesięcznie. Mężczyzna zgodził się płacić 800 zł, sąd zdecydował jednak, że powinno to być 1100 zł miesięcznie. Jak sąd to obliczył? Mężczyzna ma 49 lat, wykształcenie wyższe, mieszka i pracuje w Warszawie. Ma dwa własnościowe lokale, z których większy zajmuje sam, a mniejszy wynajmuje, osiągając dochód ok. 600 zł miesięcznie. Przy okazji sąd zwrócił uwagę, że mężczyzna mógłby lepiej wykorzystać swoje wykształcenie i poszukać pracy za bardziej godziwe wynagrodzenie. I choć nie leżało to w kompetencjach sądu, to zwrócił on uwagę, że były mąż mógłby lepiej zarządzać swoimi nieruchomościami, co dałoby mu większy dochód, a tym samym pozwoliło płacić wyższe alimenty na synów bez uszczerbku dla jego osobistych potrzeb.

Warto wiedzieć, że możliwości zarobkowe to nie tylko dochody, które rodzic osiąga, ale też profity, które mógłby osiągnąć, gdyby należycie wykorzystał swoje kwalifikacje czy talenty zawodowe. Jeśli jest młody, zdrowy, wykształcony, mieszka w dużym mieście, ale zarabia grosze, to sąd może obciążyć go alimentami w wysokości dużo wyższej, niż wynika to z wynagrodzenia. Do wyliczeń przyjmuje się bowiem dochody, które rodzic mógłby osiągnąć, gdyby się postarał, a nie te, które faktycznie wykazuje.

ALIMENTY W NATURZE

Czasem rodzice sądzą, że jak zabiorą syna czy córkę na długie wakacje albo wyposażą w podręczniki lub markową kurtkę na zimę, to nie muszą płacić zasądzonych alimentów. A tak nie jest. Co innego, gdy rodzice umówią się, że na przemian sprawują opiekę nad dzieckiem. Wtedy wysokość alimentów w poszczególnych miesiącach może się różnić. O tym jednak także decyduje sąd, a nie rodzice.

ALIMENTY NA DOROSŁE DZIECI

Wielu rodzicom wydaje się, że jak dziecko osiągnie pełnoletniość, to mogą przestać płacić na nie alimenty. Nic bardziej mylnego! Na dziecko trzeba płacić tak długo, jak długo się nie usamodzielni. Jeśli rodzic nie chce łożyć dobrowolnie, to przymusi go do tego sąd.

Przykład. 22-letnia Zosia jest studentką. Właśnie obroniła licencjat i przygotowuje się do dziennych studiów magisterskich. Utrzymuje się z alimentów od ojca i tego, co dostanie od matki rencistki.

Kilka miesięcy temu listonosz przyniósł odpis pozwu, jaki w sądzie złożył jej ojciec. Mężczyzna domaga się zwolnienia z obowiązku alimentacyjnego wobec córki. Uzasadnia, że dziewczyna jest już dorosła i powinna zacząć sama na siebie zarabiać. On dłużej płacić nie może, bo ma kłopoty zdrowotne i potrzebuje pieniędzy na leczenie. W odpowiedzi na pozew Zosia wniosła o jego oddalenie.

Po zbadaniu sprawy sąd orzekł, że nie może zwolnić ojca z obowiązku płacenia na córkę. Co najwyżej może zmniejszyć alimenty z 650 zł do 400 zł miesięcznie.

Co innego, gdy utrzymywanie dorosłego dziecka jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wtedy sąd może zwolnić rodzica z obowiązku alimentacyjnego.

Przykład. Piotr skończył zawodówkę. Nie chce się dalej uczyć, ale o pracy też nie myśli. Alimenty od ojca i kieszonkowe od dziadków przeznacza na piwo i papierosy. Nie pomaga w domowych obowiązkach. Ojciec ma tego dość. Postanowił wnieść do sądu pozew o zwolnienie go z obowiązku łożenia na syna. I sąd wniosek uwzględnił. Uznał postępowanie Piotra za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i odebrał mu alimenty.

JAK WALCZYĆ O ALIMENTY

Rodzice mają obowiązek podzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami. Nie mają prawa odmówić płacenia alimentów tylko dlatego, że sami mają mało. A mimo to prawie milion dzieci w Polsce nie dostaje zasądzonych świadczeń. Co robić, gdy rodzic nie płaci?

Można skierować sprawę do komornika. Ma on prawo zająć 60 proc. pensji dłużnika bez względu na jej wysokość. Gdy alimenciarz ma konto bankowe, komornik ma prawo zająć wszystko ponad kwotę w wysokości płacy minimalnej (ok. 1,4 tys. zł). Nie może też zająć świadczeń z pomocy społecznej (np. zasiłku opiekuńczego), zasiłku wychowawczego (500+), zasiłku rodzinnego i dodatków do niego, alimentów, odszkodowań z polis ubezpieczeniowych oraz renty dożywotniej.

Dzięki ostatnim zmianom w przepisach komorniczych zajęcie rachunku odbywa się drogą elektroniczną, czyli błyskawicznie, tak by dłużnik nie zdążył wyczyścić konta.

Gdy dłużnik alimentacyjny nie ma rachunku ani legalnych dochodów, jest za to właścicielem samochodu lub motoru, komornik może je zająć i sprzedać w drodze licytacji elektronicznej, która będzie przypominać aukcje na Allegro. To także nowość, która ma rozszerzyć krąg nabywców i pozwolić uzyskać wyższe ceny z licytacji.

Alimenciarza można też wpisać na czarną listę dłużników. Z danych biur informacji gospodarczej korzystają banki, firmy pożyczkowe, telekomunikacyjne, dostawcy internetu i telewizji kablowej, kontrahenci. Dłużnik wpisany do rejestru, który nie płaci swoich zobowiązań, traci zaufanie w ich oczach. Zamiast dostać telefon za złotówkę w abonamencie, będzie musiał wpłacić wysoką kaucję i wziąć telefon na kartę. Nie dostanie telewizora na raty ani pożyczki na samochód.

Ale i z tym alimenciarze sobie radzą. Robią zakupy na raty na podstawione osoby albo korzystają z chwilówek udzielanych przez firmy, dla których wiarygodność pożyczkobiorcy nie ma znaczenia. Liczy się wysoki procent, na jaki pożyczają.

Wreszcie można posłać dłużnika alimentacyjnego do więzienia lub odebrać mu prawo jazdy. Oba sposoby są jednak dyskusyjne.

Pierwszy dlatego, że utrzymywanie skazańca kosztuje znacznie więcej, niż wynoszą same alimenty. Dlatego rzecznik praw dziecka i rzecznik praw obywatelskich proponują, by osoba skazana za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów odbywała karę w systemie dozoru elektronicznego, co pozwoliłoby jej pracować i zarabiać.

Druga metoda, czyli odbieranie prawa jazdy, jest równie nieskuteczna, bo pozbawia dłużnika możliwości zarobkowania. A gdy dłużnik nie pracuje, szanse, że będzie płacił alimenty na dziecko, są jeszcze mniejsze. 

[ źródło: http://wyborcza.pl/1,97654,20716079,jak-sie-starac-o-alimenty.html?disableRedirects=true tekst:
KATARZYNA KLUKOWSKA
 20.09.2016 01:00 ]

1 komentarz:

  1. Cześć,

    Szukasz konsolidacji zadłużenia pożyczki, niezabezpieczonej pożyczki, pożyczki działalności, kredyt mieszkaniowy, kredyt samochodowy, kredyt studencki, pożyczki osobiste, kapitału podwyższonego ryzyka, etc! Jestem prywatny pożyczkodawca, mogę udzielić pożyczki dla firm i osób prywatnych na niskim tempie i niedrogie oprocentowaniem 2%. e-mail: morrisloanfrom@gmail.com

    OdpowiedzUsuń